niedziela, 23 października 2011

Ogród na dachu

    W warszawskim BUW-ie (Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego) bywałam niejednokrotnie. Jakiś czas temu. Tzn. dość dawno. To ładny, nowoczesny gmach, chociaż do tej pory jakoś specjalnie mnie nie zauroczył.
Od czasu, kiedy powstał ogród na dachu Biblioteki, zamierzałam go odwiedzić. Słyszałam od znajomych, że to bardzo ładne miejsce. Niezmiernie mnie ciekawiło, jak może wyglądać taki ogród na dachu i często go sobie wyobrażałam. Jednakże długo nie mogłam się zebrać, żeby w końcu tam dotrzeć.
Parę dni temu, w piękny słoneczny dzień, mój mąż zaprosił mnie na spacer  do tegoż właśnie tajemniczego ogrodu.
Parę lat nie widziany szklany niebiesko-zielony gmach tym razem wydał mi się piękny. Zdziwiłam się, że wcześniej nie zauważyłam jego wielkiej urody. Wydał mi się miejscem bardzo przyjaznym, szczególnie dla młodych, tłumnie kręcących się tam ludzi.
Sam ogród nie zachwycił mnie w pierwszym momencie. Wyobrażałam go sobie zupełnie inaczej. Na dachu za dużo płasko osadzonej zieleni, za mało kolorowych krzewów. Za mało też ławeczek. Chociaż jest kilka bardzo uroczych miejsc.
Jednakowoż, spacerując i oglądając ogród z różnych perspektyw, stwierdziłam, że ogród dopiero w połączeniu z gmachem stanowi całość. Nieodłączną, wyjątkową i niezwykłą. I co ciekawe,  jest jednym z największych ogrodów dachowych w Europie. Dodatkowo, z ogrodów  można obserwować panoramę miasta, a szklany dach umożliwia obserwację biblioteki z góry
 Jest to wspaniałe, bardzo piękne i ciekawe miejsce na mapie miasta. Takich nowych, świetnych miejsc jest w Warszawie coraz więcej.
Pomyślałam sobie, może dość infantylnie (w końcu nie mam już piętnastu lat), jak fajnie jest obserwować te wszystkie zmiany, jakie zachodzą na przestrzeni lat, w moim ukochanym mieście.
Żeby nie opisywać i nie powtarzać tych wszystkich informacji na temat kompleksu Bibloteka-Ogród na Dachu, podaję linki do ciekawych stron, przedstawiających ten niezwykły obiekt i zachęcam do odwiedzania tego pięknego miejsca.

















3 komentarze:

  1. Tak, to prawda to bardzo piękne miejsce. Byłam tam kiedyś przejazdem. Było to co prawda kilka lat temu, a po wizycie w tym miejscu udaliśmy się z narzeczonym do wspaniałej kawiarni z masą książek - Czuły Barbarzyńca. Od tamtej pozy zamarzyłam, żeby zamieszkać w Warszawie. Niestety jeszcze nie teraz...

    Jakie jeszcze wspaniałe miejsca są w Warszawie? Znam jeszcze Łazienki Królewskie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anulka, cieszę się, że zajrzałaś do mojego bloga. W Warszawie jest mnóstwo fajnych miejsc i na pewno będę o nich pisać. Myślę jednak, że w miejscowości, w której mieszkasz też są miejsca warte sfotografowania i pokazania. Zawsze ciekawiło mnie, ile piękna potrafią ludzie zobaczyć w zwyczajnych, na pierwszy rzut oka, uliczkach, budowlach, krajobrazach, tuż obok swojego domu, w swoim miasteczku czy na wsi. Niektórzy po prostu posiadają ową szczególną zdolność widzenia rzeczy niezwykłych i pięknych tam, gdzie inni ich nie dostrzegają. I potrafią czerpać z tego wiele przyjemności. Z całego serca, Anulko, Ci tego zyczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie byłam na dachu BUWu (: Ładniej jest tam teraz, niż wtedy kiedy byłam tam ostatnio ((:

    OdpowiedzUsuń