poniedziałek, 19 września 2011

Ostatnie dni lata.

  Za nami już ostatnie, najpiękniejsze dni lata., a że było ich w tym roku tak niewiele, już zaczynam za nimi tęsknić. Kolejne dopiero za rok.
Za rok spacery po Starym Mieście w pełnym, letnim słońcu. Za nami już powolne, senne snucie się ulubionymi uliczkami, cieniutkie zwiewne sukienki, lekkie kolorowe klapeczki, mrużenie oczu od letniego słońca...
Ach, szkoda... A Warszawa ostatnio jest taka piękna. 
Wspominam nejlepszy smak tego lata - smak morelotki u Magdy Gessler w kawiarni-cukierni "Słodki..."
Nie ma sobie równych, będę za nim tęsknić całą zimę.
I nowe odkrycie - w okolicach Starego Miasta kursuje tramwaj konny.  








4 komentarze:

  1. Moje uznanie, z niecierpliwością czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! W istocie, ciepłe dni lata już za nami... z jednej strony szkoda, ale z drugiej nadchodzą wspaniałe jesienne wieczory z kolorowym deszczem liści i sennymi zwierzętami w parkach! Nic tylko pakować aparat do torebki, przygotować lekkie rękawiczki i szalik, i szykować się do jesieni!

    Piękne zdjęcia.... ciekawe jak będą wyglądać kolejne posty? Powodzenia w blogowaniu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia! Z niecierpliwością czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Wam za miłe słowa. Są one dla mnie niezwykle ważne i motywujące. Dzięki nim moje raczkowanie w blogowaniu nie będzie jedynie pasmem stresów, a stanie się przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń